Dobro Jest Jedno: Jest Który Jest
Czytania: Rdz 2, 18-24; Hbr 2, 9-11; Mk 10, 2-16
Świat, jaki otacza człowieka i w jakim on żyje, z natury swojej jest obrazem Boga. Uważna obserwacja świata, tego co go stanowi i jak funkcjonuje, jest dla człowieka wiary źródłem wiedzy o Bogu. Nie jest to doświadczenie Boga, ale wiedza i nie wolno mylić tych dwóch aspektów życia wiary. Nawiązuje do tego faktu wiele głosów i ważnych osób dla historii zbawienia: proroków, autorów tekstów biblijnych. Ponieważ mówili i pisali o tym z natchnienia Ducha Bożego, to ich słowa oddają i przedstawiają prawdy, dotykające wymiaru duchowego i jego natury, który – co kardynalnie ważne – Bóg i tylko On wypełnia bez reszty. Oni zaś mówią o doświadczeniu Boga, także o tym, co nie jest doświadczeniem Boga, ujawniając swoje doświadczenie duchowe Boga. Choćby, przywołując jednego z nich, uznawanego w historii zbawienia, ale i w historii powszechnej, za wybitnie mądrego, Salomon, w Księdze Mądrości zrelacjonował on tę prawidłowość, tak: Głupi [już] z naturysą wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy, … . (Mdr 13, 1). Salomon mówi o zdobywaniu wiedzy o Bogu, bo obserwacja świata i tego, jak on funkcjonuje z natury prowadzi wszystkich, którzy ją prowadzą rozważnie i uważnie, do zadziwienia, refleksji, a najczęściej do zachwytu nad pięknem, zorganizowaniem wokół służebności wszystkiego do Dobra wszystkiego.
Ten fakt duchowy, jakim jest możliwość poznania Boga przez, jak rozumie to człowiek wiary, możliwość poznania Go po owocach Jego twórczego działania, dobrze by była codzienną praktyką i częścią, a może fundamentem postawy człowieka. Bo, uczynienie tego faktu, jak najbardziej naturalną częścią przeżywania swojego istnienia, otwiera człowieka na świat duchowy i świat ducha. Na tej drodze, staje się on częścią ukrytej dla wielu rzeczywistości wiary. Tak, człowiek staje się częścią wymiaru duchowego, mimo przeżywania nadal swojego istnienia w ciele. Ma to kapitalne konsekwencje dla człowieka wiary, gdyż uzdolnienie człowieka do głębokiej, sięgającej prawdy, analizy i wnioskowania o tym, jakim jest świat z natury i, jak on funkcjonuje z natury, staje się łatwo dostępnym narzędziem do poznania Boga, ale nie tylko Boga. Pozwala tak poznać człowiekowi jego prawdziwe ja. Pozwala człowiekowi odkryć prawdę o nim samym i prawdę o jego prawdziwej jaźni, której środkiem jest Dobro Stwórcy. To uzdolnienie człowieka do poznania Boga, jeśli z tego rozważnie skorzysta, jest pierwszym krokiem do doświadczenia Boga. To zaś więcej niż wiedza o Bogu, bo to jej spełnienie, do czego potrzeba jest człowiekowi wykonać niewiele, bo jedynie kilka kroków.
Pierwszy krok
Wszystko, co zostało powołane do istnienia jest dobre i jest dobre jako współistniejące. Ujawnił tę prawdę Mojżesz opisując, w tekście swojego autorstwa, powołanie świata do istnienia przez Boga Stwórcę. (Rdz 1, 1-31) Wszystko w świecie, z natury, służy wszystkiemu innemu, a przez to, wszystko jest ściśle ze sobą powiązane. Naturalna harmonia świata jest funkcją konieczności w służeniu przez wszystko, co jest, wszystkiemu innemu i sobie nawzajem. Dzięki temu, to co służy innym i wszystkiemu, może również korzystać z pożytku istnienia wszystkiego innego spośród tego, co jest. Ta krótka synteza obrazująca funkcjonowanie świata, to jest jednocześnie próba zobrazowania tego, co wykracza poza wymiar materialny, bo jest próbą opisu tego, Kim Jest Stwórca tego, co jest światem.
Świat z natury jest samoodtwarzającym to, co zostało zniszczone, zniekształcone i przywraca w nim życie, przywraca do istnienia to, co służy życiu. A zatem, przywraca to, co do życia tego, co istnieje i świat stanowi, jest dobre. I takim właśnie, jak człowiek rozumie świat w jego naturze i jego funkcjonowanie, Jest Bóg Stwórca. Świat, funkcjonujący zgodnie z jego naturą, jest Jego obrazem. Łatwo jest w ten sposób dowieść człowiekowi wiary, choćby sobie samemu, że Bóg Jest Dobrem udzielającym się. Taka jest Boża wolność do Dobra i konieczność służenia Dobru Jego bytowaniem, jakiej On poddaje się z pokorą. Ta konieczność Bożego bytowania, którą Sam Bóg określił Swoim imieniem Mojżeszowi jako: Jestem Który Jestem (Wj 3, 14-15), jest wyznaczana istotą i naturą Dobra, Którym Bóg Jest. Logika Dobra jako termin i pojęcie, jest krótką syntezą wiedzy, jaką może pozyskać człowiek, analizując naturę świata i jednocześnie prawdy, którą Jezus objawił o Swoim Ojcu w rozmowie z bogatym młodzieńcem. W pamiętnej scenie ewangelicznej, na pytanie młodego człowieka, co ma czynić dobrego, by zyskać życie wieczne, Jezus odpowiedział tak: dlaczego pytasz mnie o Dobro, tylko Jeden Jest Dobry. (Mt 19, 17) W tej scenie, Jezus ujawnił najbardziej fundamentalną prawdę o Bogu w tym, że tylko Stwórca świata, Bóg i Ojciec, Jest dobry.
Ta prawda, ma kardynalne konsekwencje dla myślenia człowieka wiary o Bogu i o sobie samym. Stworzony przez Boga świat, i w nim człowiek, który niewątpliwie jest jego częścią oraz Bóg, Który nie jest taki sam, jak świat i człowiek, łączy nierozerwalnie i biblijnie, zatem duchowo, to jedno określenie i pojęcie: wszystko i wszyscy z natury są dobrzy. A jest tak, bo początkiem istnienia świata i człowieka, w perspektywie człowieka i jego poznania oraz wiedzy, Jest Dobro, Którym On Jest. A jednocześnie, to co różni świat, człowieka i Boga to inny fakt duchowy, ujawniony przez Jezusa, iż tylko Bóg Jest dobry. Bo świat i człowiek są z natury dobre, ale Dobro Jest naturą Boga i naturą Boga jedynie Jest Dobro, Którym On Jest. Tylko Bóg Jest Dobrem, Którym się udziela i naturą Jego działania Jest Dobro i tylko Dobro. To nie pozwala człowiekowi, mimo podobieństwa do Boga, by stał się równy Bogu. Może jedynie wypełnić Jego obraz i może jedynie spełniać się w podobieństwie do Niego. (Rdz 1, 26-27) Świat i człowiek, inaczej niż Bóg, mogą posłużyć do sprzeciwiania się Dobru i mogą być wykorzystane do sprzeciwu Dobru, co jednocześnie sprzeciwia się ich Dobru własnemu.
Ta prawda o niewidzialnej, naturalnej funkcji świata i tego, jak on funkcjonuje z natury swojej w wymiarze materialnym, o ile człowiek wiary będzie z niej korzystał uważnie i rozważnie, posłuży mu do obrazowania i wyobrażania sobie tego, co jest duchowe i jak istnieje to, co jest w wymiarze duchowym, poprowadzi człowieka do zauroczenia się Dobrem tego, co jest. Ale, nie jest to doświadczenie duchowe Dobra. Do tego potrzeba jest człowiekowi wiary, wykonać drugi krok i o tym mówią zarówno pierwsze czytanie z Dwudziestej Siódmej Niedzieli Zwykłej i Ewangelia z tego dnia.
Przygotowanie do drugiego kroku
Świat i to, co go stanowi, z natury jest dobre. Człowiek jest dobrą częścią dobrej całości, jaką jest świat, ale jednocześnie świat i wymiar naturalny nie opisuje istnienia człowieka w pełni. Świat i to, jak istnieje jest obrazem Boga, ale też świat nie jest jak człowiek, gdyż tylko człowiek jest do Boga podobny. Człowiek jest, nie tylko, na obraz Boga tak, jak świat i to, co go stanowi. Człowiek jest również do Niego podobny. (Rdz 5, 1) Jest tak przez uzdolnienie człowieka przez jego Stwórcę, do wolność wyboru. W konsekwencji, człowiek jest na obraz Boga przez swoje uzdolnienie do przeżywania swojego istnienia w wolności, ale wchodzi w podobieństwo i zachowuje je, tylko i wyłącznie w wolności do dobrego działania i działania dla Dobra. Bo, dopiero takim przeżywaniem swojego istnienia opisuje Boga i włącza się w to, jakim jest świat z natury. Tę prawdę, o Bogu i człowieku, nie tylko relacjonowali, ale do trzymania się jej przekonywali Apostołowie Jezusa. Mówili zdecydowanie, jasno o tym, że wiara bez uczynków jest martwa. (Jk 2, 14-26) Mówili to na podstawie swojego doświadczenia Boga, czego nauczyli się od Jezusa: dopiero udzielanie się Dobrem jest przeżywaniem istnienia na podobieństwo Boga i tylko to uczynić może człowieka do Niego prawdziwie podobnym. To tylko jest drogą do przekraczania przez człowieka wymiaru materialnego, w którym istnieje przez swoje ciało i swoje zmysły. To wykracza poza ideę obrazowania z natury przez człowieka Boga i streszcza ideę podobieństwa człowieka do Boga, co powinien człowiek postanowić w swojej wolności i dla swojego Dobra. Ta idea jest kardynalnie ważna dla człowieka wiary, choć nie zwalnia z próby określenia Podmiotu wiary człowieka: Bóg wybrał Dobro, Którym Jest. To otworzyło logikę Dobra, Które musi się spełniać tak i w Tym, Kim Jest Dobro i nie inaczej, jak w działaniu. Bo, tak i tylko tak, spełnia się Dobro. Człowiek, mimo że jest z natury podobny do Boga, to musi się nieustannie spełniać swoim dobrym działaniem w podobieństwie do Boga, gdyż tylko tak będzie do Niego podobny.
Faktem duchowym, kardynalnym dla człowieka wiary i jego Dobra, jakim jest życie spełnione jest ten, iż istotą bytowania Boga Jest Dobro udzielające się, a On Jest wieczny. I tak, Bóg bytuje nieustannie Dobrem, Którym Jest. Wolność Boga i Dobro, Którym Jest, stało się Jedno przez działanie dla Dobra. I, takie Jest Dobro i Bóg: Jest Który Jest. W przygotowaniu do wykonania drugiego kroku, człowiek musi sobie uświadomić, że jest na obraz i podobieństwo Boga. Dlatego, choć to nie jest groźba, ale zachęta i motywacja, nie zazna pokoju w swoim duchu, kiedy nie spełni się na obraz i podobieństwo Boga.
Drugi krok
Spełnienie się tych faktów duchowych dało dobry owoc, materialny owoc, w postaci świata i człowieka, powołanych do istnienia, choć nie samo w sobie istnienie jest ich istotą, bo istotą ich istnienia Jest Dobro. Te duchowe fakty, znalazły po raz pierwszy doskonałe spełnienie w Człowieku, w osobie Jezusa, Który przeżywał Swoje istnienie w ciele, ale na sposób przebóstwiony, bo poddany Duchowi Bożemu. Przebóstwienie Jezusa, to nie jednorazowy akt jednania Człowieka i Boga, ale zachowywanie podobieństwa do Boga przeżywaniem przez Jezusa Jego istnienia zgodnie z Duchem Bożym. Historia życia Jezusa, to spełnienie idei Przymierza Boga i człowieka, które miało długą, biblijną drogę od Abrahama do Mojżesza. Abraham i Mojżesz mieli tyle wiedzy, ile Bóg im objawił, ale Jezus miał głęboką wiedzę o Bogu, wynikającą z doświadczenia Boga i Jego Ducha. Historia Abrahama i Mojżesza, obrazują Boga, pragnącego spełnienia się idei sprzymierzenia z człowiekiem, dla Dobra człowieka, więc aż do jedności albo do jedni Boga z człowiekiem. To jedność Człowieka, jedność Jezusa z Bogiem (J 1, 1-18) jest istotą historii narodzenia, życia i śmierci Jezusa. A z Nim, człowiek wiary ma pewność, że jest to też istotą narodzenia, życia i śmierci każdego z ludzi. I to jest sens pierwszego czytania i Ewangelii z niedzieli. One odnoszą się bowiem fundamentalnie nie do czego innego, jak do jedności, jaka w naturze objawia się koniecznością do służenia tego wszystkiego, co stanowi świat, we wzajemności do Dobra wszystkiemu innemu i światu jako całości. I to obrazuje Boga. Ale dopiero jedność, o jakiej mówi Mojżesz i o jakiej mówi Jezus, której i Mojżesz, i Jezus doświadczyli w wymiarze duchowym i bardzo konkretnie w ich duchu, obrazuje Boga i Jego gotowość do spełnienia Dobra w relacji z człowiekiem. Do spełnienia się Dobra w duchu człowieka, bo Bóg Jest całym Dobrem człowieka. O tym mówi idea jedności mężczyzny i kobiety. Oni są obrazem jedności, która jest możliwa pomiędzy Bogiem i człowiekiem. Ta relacja, jedności w Dobru, dla Dobra i Dobrem jest spełnieniem dla życia człowieka, powołanego do istnienia. Wybranie w swoim duchu Dobra, Którym Bóg Jest, przez człowieka wiary, to drugi krok do jego doświadczenia Boga i do spełnienia się Dobra w człowieku i dla niego. Bo nie ma Dobra poza Bogiem. (Jk 1, 17) I, dlatego, największym dramatem człowieka wiary jest, nic innego jak to, że nie wybiera Dobra tak często, mimo, że z natury Dobra pragnie. (Rz 7, 18-19)
Obraz drogi do spełnienia się Dobra
Mężczyzna i kobieta, choć istnieją w wymiarze materialnym, gdyż przeżywają swoje istnienie ciałem i swoimi zmysłami, to w swojej wolności podejmują decyzję i w swojej wolności dokonują wyboru, by służyć sobie nawzajem do Dobra. A Dobro wprowadza każdego z tych dwojga, z osobna i razem, w wymiar duchowy. To jest możliwe również w relacji Boga i człowieka, bo Dobro, jakim się sobie udzielają, nie istnieje poza Bogiem, a udzielając się sobie nawzajem Dobrem, tak przekraczają wymiar materialny i wkraczają w wymiar duchowy. To naturalne dążenie, by udzielać się Dobrem i naturalne dążenie do jedności jest jasnym i jawnym obrazem Boga. On objawia się Dobrem człowiekowi w całej historii zbawienia, spisanej w Starym i Nowym Testamencie. Bóg pragnie udzielić się człowiekowi na sposób duchowy całym Dobrem, Którym Jest i po to, by i człowiek mógł doświadczyć tego, co Jest istotą bytowania Samego Boga, a czym Jest spełnienie się Dobrem. W tym jest tajemnica przebóstwienia, o którym mówi dziś List Pawła Apostoła do Hebrajczyków. Paweł mówi o Człowieku spełnionym, bo takim jest Jezus oraz ci, którzy uznają Go za swoją drogę, prawdę i życie. Jezusa istnienie w ciele było spełnione: On Jest dobry i zmartwychwstały, czyli bytujący tak, jak bytującym Jest Bóg. A tego pragnie przecież człowiek z istoty i z natury, by i jego istnienie nie było niczym ograniczone.
Istota drugiego kroku
Bóg pragnie tego, jak pokazuje historia zbawienia człowieka, historia Przymierzy, zawieranych z inicjatywy Boga z człowiekiem, ale nie udzieli się człowiekowi całym Dobrem, Którym Jest, jeśli człowiek nie zapragnie Dobra, nie poświęci Dobru własnej wolności, nie poświęci Dobru przeżywania swojego istnienia w ciele. Do tego potrzeba jest świadomej jedności człowieka i Boga. To próbuje zrelacjonować Mojżesz w niedzielnym, pierwszym czytaniu, i to obrazuje Jezus w relacji Marka Apostoła. Jedność jest dobra z natury, bo opisuje istotę Dobra, Którym Jest Bóg. Ale nie stanie się jedność, jeśli człowiek nie stanie w prawdzie o sobie samym, nie będzie szanował prawdy o Dobru i nie narodzi się do Dobra. To jest istota narodzin na nowo, do jakiego przekonuje Jezus. (J 3, 6-7) To jest istota Przymierza Boga i człowieka, do którego przekonywał Mojżesz na Górze Synaj i do czego Lud Wybrany narodził się na nowo. (Wj 19, 6-8) Jest nią jedność Boga i człowieka. Jedność jest doskonałym Przymierzem i Jego spełnieniem. A ponieważ Bóg Jest Dobrem, Przymierze a lepiej jedność, to ta druga staje się spełnieniem Dobra w duchu człowieka. Człowiek doświadczy całego Dobra własnego. I to jest sens i istota obrazu i natury relacji kobiety i mężczyzny, głównego wątku niedzielnych czytań liturgicznych. Jedność, która jest z natury potrzebą mężczyzny i kobiety, daje im poczucie spełnienia. Owocem ich dobrej relacji, jeśli ta naturalna relacja doznaje spełnienia, Jest Dobro, Którego częścią i dobrą konsekwencją Jest nowe życie. A tak, znów, zobrazowane jest bytowanie Boga, Który Jest źródłem życia. Bo, istnienie człowieka nie jest tylko materialne, ma naturę duchową, a jedynie jego cechą jest przeżywania go w ciele, w wymiarze materialnym. Relacja mężczyzny i kobiety, która jest dla nich dobra, jest możliwością i szansą, i zaproszeniem do spełnienia Dobra. Jedno mężczyzny i kobiety, jest opisem i przybliżeniem natury Boga, Który Jest Dobrem, Które nie spocznie, o ile nie stanie się jedno z człowiekiem, bez wyjątku. Dobrem Jest Bóg i nie ma Dobra poza Bogiem, dlatego człowiek, by zyskać pełnię Dobra własnego, musi zmierzać do tego, by odkryć świat duchowy i duchowy wymiar swojego istnienia, bo w tym wymiarze może być jedno z Bogiem i odczuwać, spełnienie Dobra w swoim życiu i swoje życie odczuwać jako spełnione.
Andrzej Roter