Moja fascynacja Pismem Świętym rozpoczęła się od "Biblii w obrazkach dla najmłodszych". Później czytałem (i słuchałem) jeszcze różne jej wydania albo też od niej uciekałem, gdy prawda z niej bijąca zbytnio mnie paliła. Wydawało mi się też kiedyś, że studia nad Biblią (UKSW, Warszawa) dadzą mi przewagę i kontrolę nad Bożym słowem.
Dziś jestem wdzięczny za moich Przewodników (niektórzy z nich mają za sobą różne studia, inni nie), którzy pomogli mi doświadczyć, że w tym Tekście wszystko mówi o mnie. A także o tobie. O Nim w nas i o nas w Nim.